Sucha zabudowa – o tych rzeczach mogłeś nie wiedzieć

W dzisiejszych czasach ciężko jest sobie wyobrazić budowę domu czy remont generalny bez suchej zabudowy. Nic dziwnego — jak wiele znasz produktów, które można idealnie dostosować do użytkownika, w dodatku charakteryzują się relatywnie niską ceną i prostotą montażu? Pozwól, że odpowiemy za Ciebie: pewnie niewiele. Zalet suchej zabudowy jest mnóstwo, stąd jej popularność. Wydawać by się mogło, że ze względu na duże zainteresowanie wśród fachowców każdego formatu, o tym rodzaju prac zostało powiedziane wszystko. Jesteśmy przekonani, że jest jednak kilka faktów, które wcześniej nie były Ci znane. Oto one.

Dlaczego mówimy sucha zabudowa?

Zacznijmy od rzeczy podstawowej — nazwy. Dlaczego właściwie mówimy sucha zabudowa? Skąd się wzięło takie określenie?

Nazwa sucha zabudowa najczęściej pojawia się w kontekście płyt gipsowo-kartonowych. Nie jest to błędne zastosowanie. Warto jednak wiedzieć, że z definicji, suchą zabudową nazywamy system, który umożliwia budowę ścian działowych, licowanie ścian wewnętrznych, zabudowę poddaszy czy sufitów podwieszanych. Do tej kategorii zaliczamy również akcesoria, które pomagają w montażu, takie jak profile będące nośną konstrukcją, taśmy klejone na łączeniach płyt i wszystko inne, czego używasz przy pracach z płytami G-K.

Samo określenie „sucha” pochodzi od sposobu montażu, a raczej materiałów, które są do niego potrzebne. Do zbudowania konstrukcji z płyt gipsowo-kartonowych nie trzeba używać tzw. wody zarobowej, bez której nie zwiążą się materiały budowlane takie jak beton czy tynk (zarówno gipsowy, jak i cementowo-wapienny).

Jak widzisz, przy użyciu płyt gipsowo-kartonowych, możesz na sucho (bo bez użycia wody zarobowej) zabudować praktycznie każdą część budynku.

Historia suchej zabudowy

Jak to się stało, że sucha zabudowa zdominowała branżę budowlaną? Jaka jest jej historia? Poznaj kolejny fakt na temat konstrukcji wykonanych z płyt gipsowo-kartonowych.
Już w średniowieczu używano dzisiejszego odpowiednika suchej zabudowy. Była to smoła węglowa, która obkładana była słomianym papierem. Pierwowzór współczesnej płyty gipsowo-kartonowej pojawił się już na końcu XIX wieku, około 1880-1890 roku. To prawie 150 lat temu! Amerykańscy przedsiębiorcy Sackett i Kane zamienili słomę na szary papier, a zamiast smoły zastosowali gips. Co ciekawe, na początku służyły one do montażu opakować transportowych dla dużych towarów. Płyty gipsowe opatentowano w 1894 roku. Wtedy też rozpoczęła się produkcja na dużą skalę.

Kolejnym etapem doskonalenia płyty gips-karton była zmiana rdzenia na taki, wykonany z napowietrzonego krochmalu połączonego ze zmielonym papierem gazetowym. Zastosowanie takiego rozwiązania zmniejszyło wagę płyty i sprawiło, że stała się ona wytrzymalsza. Z roku na rok popularność płyt G-K rosła.

Problematyczne jednak okazało się to, że płyta gipsowo-kartonowa nie była odporna na ogień. W wyniku tego, przez wiele lat, prawo budowlane zabraniało stosowania suchej zabudowy w budownictwie mieszkaniowym. Dopiero około 20 lat temu, na rynku pojawiły się płyty ognioodporne. Dzisiaj na rynku bez problemu dostaniesz płyty o REI 120, czyli takie, które stanowią czasowe zapory ogniowe.

Dzisiaj, po ponad 150 latach ciężko jest spotkać budowy, w których nie użyto płyt G-K. Nawet w domkach z bali, do budowy łazienek używa się impregnowanych gips-kartonów. Lekkość zabudowy, brak wpływu na konstrukcję nośną budynków, łatwość montażu — to wszystko sprawia, że popularność tego typu zabudowy nikogo nie dziwi.

Montaż płyt G-K w jeden dzień? To możliwe!

Przez długie lata, ściany działowe budowano w sposób tradycyjny, co znacznie wydłużało czas realizacji inwestycji. Kiedy wprowadzono na rynek płyty gipsowo-kartonowe o odpowiedniej odporności ogniowej, czas ten się znacznie skrócił. Nie zmienia to faktu, że i tak trzeba czekać co najmniej dwa dni, aż klej gipsowy dobrze zwiąże, a konstrukcja stanie się stabilna.

Co, jeśli powiemy, że możesz przykleić do 100 m2 suchej zabudowy w godzinę?W dodatku nie będziesz potrzebować prądu, a wszystkie prace wykonasz w pojedynkę? Z G-K System to możliwe!

Nie musisz już czekać dwóch dni, aż klej się utwardzi. G-K System, to rozwiązanie dla każdego, kto ceni sobie wygodę i szybkość montażu. Co równie ważne, nie musisz mieć dostępu do prądu w pomieszczeniach, w których będziesz wykonywać suchą zabudowę. Wynika to z faktu, że pianoklej jest produktem gotowym do użycia – wymaga jedynie wymieszania składników w puszce. Pożegnaj się również ze standardowym klejeniem na placki. W przypadku G-K System dozujesz klej z puszki za pomocą standardowego pistoletu do pian.

Zestaw do pozycjonowania został zaprojektowany w ten sposób, aby jedna osoba bez problemu poradziła sobie z montażem płyty gipsowo-kartonowej.

Po przyklejeniu i ustawieniu pierwszej płyty, zaczep do niej klipsy dystansujące, które pozwolą na idealne wyrównanie kolejnych płyt. Kiedy przykleisz drugą płytę, zaciśnij kliny na klipsach — płyty wyrównają się same!

Czas na łączenie ze sobą płyt. Oczyść i zagruntuj powierzchnie pomiędzy płytami. Następnie pokryj je masą szpachlową do płyt G-K. Jeżeli potrzebujesz wzmocnienia, możesz użyć siatki, taśmy flizelinowej lub papierowej. Do spoinowania narożników zastosuj akryl dedykowany do pracy z płytami gipsowo-kartonowymi.

Kiedy skończysz nakładać akryl, stań w odległości 2 metrów od ściany i podziwiaj wykonaną przez Ciebie idealną powierzchnię z płyt G-K.

Od smoły i słomy do G-K Systemu montowanego w jeden dzień. Niesamowity postęp współczesnego budownictwa!

Myślisz, że o montażu suchej zabudowy wiesz już wszystko?

Na koniec, mamy dla Ciebie kilka (a dokładnie 3) porad i podpowiedzi, o których pewnie wcześniej nie wiedziałeś, a jesteśmy przekonani, że pomogą Ci w montażu suchej zabudowy.

 

  • Jeżeli w trakcie docinania płyt ciągle zacina Ci się nożyk – jest na to rozwiązanie. Przyczyną tego problemu jest pył dostający się do wnętrza nożyka. Nie musisz jednak co chwilę wymieniać ostrza. Wystarczy rozkręcić nożyk, a prowadnice ostrza przerysować ołówkiem grafitowym. Kilka tygodni płynnego działania nożyka, to nieoceniona pomoc przy pracy.
  • Nie zawsze trzeba kleić płyty na klej gipsowy. W G-K System do tego typu prac należy użyć pianokleju do płyt gipsowo-kartonowych. Klej nakładamy wzdłuż obwodu płyty w odległości 5 cm od krawędzi. Należy pamiętać o pozostawieniu przerwy w warkoczu, aby powietrze mogło swobodnie cyrkulować. Środek płyty pokrywamy warkoczem pianokleju zgodnie ze wzorem typu zygzak. Gwarantujemy, że płyta będzie się trzymać lepiej nawet niż klejona na placki gipsowe.
  • Płyty gipsowo-kartonowe najlepiej składować na płaskiej powierzchni lub na specjalnie do tego przystosowanych paletach. Jeżeli będą leżały w poziomie, na czystej powierzchni bez drobinek piachu, kamyków pod nimi, masz pewność, że nie ulegną zniszczeniu. Ze względu na możliwość deformacji nie przechowuj płyt G-K opartych o ścianę.

Komentarze

Ten artykuł nie został jeszcze skomentowany.