MdM w 2017 i 2018 roku – co dalej z polskim mieszkalnictwem?

Państwowa pomoc w spłacie kredytów zaciąganych na zakup pierwszego w życiu mieszkania cieszyła się dużą popularnością, ale program wkracza już w końcową fazę. Ze względu na dość ostre kryteria kwalifikacyjne budził on w czasie swego funkcjonowania wiele kontrowersji. Jednak w ostateczności skorzystała z niego ogromna ilość osób, co nie pozostało bez znaczenia dla rozwoju rynku nieruchomości w naszym kraju.

Aktualny stan rzeczy powoduje, że finalizację zakupu własnego lokum w ramach programu MdM trzeba odłożyć na rok następny, będący jednocześnie ostatnim rokiem funkcjonowania tych dopłat. Definitywne zakończenie działania „Mieszkania dla Młodych” ustawa przewiduje na 30 września 2018 roku.

Aktualny stan rzeczy powoduje, że finalizację zakupu własnego lokum w ramach programu MdM trzeba odłożyć na rok następny, będący jednocześnie ostatnim rokiem funkcjonowania tych dopłat.

MdM - nerwowy początek roku 2017

Początek stycznia, czyli czas uwolnienia drugiej puli środków na 2017 rok w ramach programu MdM okazał się być szaleńczym wyścigiem po rządowe dopłaty. Aby uniknąć kłopotów, niektóre banki przestały nawet dużo wcześniej przyjmować wnioski. Podobnie jak w poprzednich latach – stworzona została też lista osób oczekujących, które mogą uzyskać dofinansowanie gdy ktoś inny z niego zrezygnuje lub przyjęty wniosek zostanie odrzucony. To jednak kiepska gwarancja na uzyskanie dofinansowania w 2017 roku. Najbardziej ucierpi na tym rynek wtórny, na którym odwleczenie płatności za mieszkanie o rok jest kompletnie nierealne. Natomiast deweloperzy prawdopodobnie zgodzą się odczekać z finalizacją transakcji do roku 2018. Wielu beneficjentów wciąż liczy jednak, że zakwalifikuje się do programu w ramach stworzonej listy osób oczekujących i kupi mieszkanie w najbliższej przyszłości.

Edycja 2018’ rządowego programu dopłat do kredytów hipotecznych

Odłożenie płatności za nowe lokum na rok 2018 każdorazowo należy poprzedzać rozmową z deweloperem. W przeważającej liczbie przypadków decyzje są pozytywne, gdyż i sprzedającym zależy na zbyciu lokali przystosowanych do wymagań programowych. To już ostatnia szansa na skorzystanie z MdM. Aby nie przepadła, należy wycofać swój wniosek z listy osób oczekujących i złożyć go ponownie, deklarując chęć otrzymania wypłaty środków w roku 2018. Dotychczas wykorzystano około 60% kwoty przeznaczonej na pierwszą połowę przyszłorocznych wypłat. Gdy pieniądze z pierwszej puli wyczerpią się zupełnie, Bank Gospodarstwa Krajowego ogłosi wstrzymanie przyjmowania wniosków. Na ponowne uwolnienie środków będzie można liczyć dopiero po 2 stycznia 2018 roku.

Odłożenie płatności za nowe lokum na rok 2018 każdorazowo należy poprzedzać rozmową z deweloperem.

Aktulizacja: W ramach programu MdM w styczniu ruszy pula dofinansowań o wartości 381 mln zł. Według informacji prasowych, pula powinna wystarczyć dla 15-16 tys. kredytobiorców. 2 grudnia 2017 roku rozpoczęła się rejestracja wniosków.

„Mieszkanie Plus” zamiast MdM?

Wejście w życie Narodowego Programu Mieszkaniowego, a wraz z nim tzw. „Mieszkania Plus” jest już przesądzone. W żadnym razie nie jest to jednak program, który miałby zastąpić dotychczasowe „Mieszkanie dla Młodych”. To zupełnie nowy model mieszkalnictwa, nastawiony zwłaszcza na oszczędzanie pieniędzy oraz wynajem. Obecna ekipa rządząca wciąż przekonuje Polaków do słuszności swoich założeń, ale sceptycy nie oczekują, by „Mieszkanie Plus” miało spowodować wielką rewolucję na rodzimym rynku nieruchomości. Można zatem przypuszczać, że rynek ten znów popadnie w stagnację, a mieszkania będą sprzedawać się gorzej niż dotychczas. Prognozy nie mogą też być bardzo optymistyczne poprzez Rekomendację S oraz ciągłe podwyżki stóp procentowych. To czynniki, które pośrednio obniżają naszą zdolność kredytową i utrudniają drogę do pozyskania własnego „M”.

Nadzieja w nowym Kodeksie budowlanym

W Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa wciąż trwają prace nad projektem nowego Kodeksu urbanistyczno-budowlanego. Mówi się, że rok 2017 ma być dla niego przełomowym oraz sporo oczekuje od planowanych założeń ustawowych. Do zasadniczych należy usprawnienie budowlanego procesu inwestycyjnego, co ma się przekładać na ujednolicenie i uproszczenie procedur formalnych. Nowy Kodeks ma bowiem zastąpić w całości dotychczasową ustawę Prawo budowlane oraz ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.

W Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa wciąż trwają prace nad projektem nowego Kodeksu urbanistyczno-budowlanego. Mówi się, że rok 2017 ma być dla niego przełomowym oraz sporo oczekuje od planowanych założeń ustawowych.

Ponadto, znajdzie się w nim również część regulacji zawartych teraz w ustawie Prawo geodezyjne i kartograficzne, ustawie o gospodarce nieruchomościami oraz w ustawach o ochronie środowiska. O tym, czy nowy Kodeks budowlany rzeczywiście wpłynie na wzrost budowy domów i zwiększy sprzedaż mieszkań przekonamy się już wkrótce. Wiceminister budownictwa zapowiedział, że opracowywane aktualnie projekty mogą trafić do parlamentu w drugiej połowie bieżącego roku.